Najpierw usłyszałam, że to groźny chwast. Potem znalazłam nazwę Gwiazdnica pospolita. Poczytałam i doszłam do wniosku, że będę ją wykorzystywać, nie tylko wyrywać.
Wystarczy ja obgotować przez 2 min., doprawić cytryną lub octem, solą, pieprzem i pałaszować. Wymiata cholesterol, a mam ci go dostatek. Na surowo jest niewskazana, bo rozpuszcza czerwone krwinki.
Ścinać należy nożyczkami, choć ma krótkie pędy, ale warto!
Tutaj na mojej zimowej grządce. Jak widać, nawet w zimę ma się świetnie.
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz