wtorek, 2 czerwca 2015

Festiwal krzewuszek

Przełom maja i czerwca to festiwal krzewuszek. Mam u siebie 4 rodzaje. Oto one:
Ta ma ponad 10 lat. Bardzo wolno rośnie, uwielbia słońce. Ma stosunkowo małe liście w porównaniu z kwiatami. Kwitnie jako pierwsza
Krzewuszka z ponad 10 letnim życiorysem. Początkowo nie kwitła i myślałam, że to krzew ozdobny z liści. Ale po 5 latach zaczęły pojawiać się kwiaty. Na początku nieliczne, a potem było ich coraz więcej. Jest prześliczna. Kwitnie o parę dni  później od tej pierwszej.







 

Najmłodsza stażem krzewuszka. Rośnie na duży krzew, ma pokładające się gałęzie przez co trudno pod  nią wycinać trawę. Muszę jednak przyznać, że jest w tym sporo uroku, kiedy tak rozkłada się szeroko ze swoimi różowymi kwiatami. Ostatnia krzewuszka jeszcze nie zakwitła. Ma czerwone kwiaty i jest gigantyczna.
Ogródek pod modrzewiami. Ciężko jest coś wyhodować pod modrzewiem, bo modrzew zrzuca igły i wszystko wymiera. Igły nie szkodzą barwinkowi, więc posadziłam go pod drzewem. Niestety jest to teren gdzie łatwo wysycha gleba i barwinek kiedy robi się sucho wygląda jakby zemdlał...
Tam gdzie nie sięgają gałęzie modrzewia rosną funkie i wszystkie inne możliwe kwiaty.


Kolkwicja. Dostałam 3 egzemplarze od sąsiadki i jeden (dwuletni) w tym roku zaczął ładnie kwitnąć. Lubi słońce.


Peonie. W zeszłym roku miałam jednego kwiatka, w tym mam dwa. W przyszłym roku chyba 4? Na to liczę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ostatnio

Niesamowite

Ale Bohmowi udało się znaleźć wyjaśnienie. Według niego cząstki elementarne oddziałują na dowolną odległość nie dlatego, że wymieniają mię...