Tak już mam, że jak gdzieś jestem, to zwracam uwagę na roślinki. Zobaczę coś u kogoś, albo gdzieś i przenoszę do siebie.
W ten sposób eliminuję pomyłki związane z:
- kupowaniem roślin trudnych w uprawie,
- które łatwo chorują,
- kwitną krótko,
- są zbyt ekspansywne,
- wyglądają ładnie tylko na zdjęciu sprzedawcy.
Niejednokrotnie przekonałam się, że niestety, to co na zdjęciu w rzeczywistości wygląda o wiele gorzej. Oto krótki przegląd moich zdjęć z podróży z roślinkami i uwagi do nich.
 |
Kolor drzwi. Chodzi za mną. Jak ogródek, to za nim dom i drzwi. Tak mi się łączy.
|
 |
Mój niedościgły ideał warzywniaka. Ja walczę, żeby chwastów nie było. Tu jest jeszcze estetycznie.
|
 |
Dom w stylu 'jestem słodki'.
|
 |
Róża praktycznie bez kolców.
|
 |
Ciekawe kompozycje przy parkingu.
|
 |
Morski kolor trawy.
|
 |
Jak ją zobaczyłam, to musiałam sobie kupić. U mnie drugi rok, ale nie ma tak ładnych różowych kwiatów.
|
 |
Park za pałacem Branickich w Białymstoku. Ciekawe kompozycje.
|
 |
Bardzo ciekawa odmiana hortensji z czerwonymi łodygami i peoni.
|
 |
Zakupiłam tego powojnika. Rósł przy drodze, nic mu nie przeszkadzało, więc doszłam do wniosku, że i u mnie przeżyje.
|
 |
To są chyba róże odmiany Diamand. Zamówiłam sobie to sprawdzę. Maja kwitnąć całe lato do mrozów i sa niskie.
|
 |
Jeszcze nie rozwikłałam tej zagadki i nie wiem co to za drzewo, ale ma bardzo ciekawy kolor liści i ładnie wygląda na tle zieleni.
|
 |
Niezwykły kolor trawy.
|
 |
Tutaj w kompozycji z różą różową, którą mam. Jest świetna, bo kwitnie od czerwca do pierwszych mrozów.
|
 |
Róża mnie zachwyciła. Porównywałam ze zdjęciami i doszłam do wniosku, że to Róża Schneewittchen® |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz