wtorek, 13 września 2016

Nowa odmiana patisona

Wyhodowałam nowa odmianę patisona. Zobaczę, jeśli na drugi rok z zebranych nasion odtworzy mi się podłużny owoc, to zgłoszę do COBORU.
 
W tym roku również wysiałam po raz pierwszy nasiona rabarbaru. Wstyd się przyznać, ale nigdy go nie jadłam. Raz zostałam poczęstowana ciastem z rabarbarem (drożdżowe), ale jakoś nie czułam za bardzo tego rabarbaru. Stwierdziłam jednak, że się nie poddam i sama wyhoduję te warzywo i coś z niego upichcę. No i upichciłam: Pleśniak według przepisu z tej stronki:
http://smakujmy.pl/6594plesniak-z-rabarbarem/
Kisiel dałam żurawinowy.
Ciasto było bardzo smaczne, szybko szło, tylko według mnie trochę za słodkie (następnym razem dam mniej cukru do ciasta). Niestety znów nie za bardzo czułam rabarbar...
Ponieważ wycięłam wszystkie łodygi na następnego pleśniaka poczekam rok. Uwieczniłam ostatnie 3 kawałki, bo szedł błyskawicznie.
 
 Po raz pierwszy wysiałam werbenę patagońską. Myślałam, że to taka werbena doniczkowa, tylko tyle, że w ładnym fioletowym kolorze. A tu niespodzianka. Werbena ma ok. 130 cm, musi rosnąć w gruncie, gdyż w doniczce się łamie. Z tego co widzę lubi gliniaste podłoże i dużo słońca. Początkowo nie wyglądała ładnie. Kwiaty były zbyt małe, ale z czasem kwiatków przybywało, ona stawała się coraz większa, a że odporna na suszę, więc ratuje moją rabatkę. Sterczy ponad każdym kwiatkiem.

 Mój domek od frontu. Staw przed nim jest sztuczny i przez większą część roku suchy. Przydaje się jednak, gdy rok jest deszczowy, gdyż zbiera wodę z dachu i otoczenia. Niestety ryby w nim nie mogą być, bo jeszcze nie wyhodowano gatunku sucholubnego!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ostatnio

Niesamowite

Ale Bohmowi udało się znaleźć wyjaśnienie. Według niego cząstki elementarne oddziałują na dowolną odległość nie dlatego, że wymieniają mię...