środa, 22 czerwca 2016

Komediowe relacje z ogrodu

Dwa jastrzębie pilnują moich czereśni. Szpaki nawet nie podlatują.

Dodatkowo odwiedził mnie mały zajączek, który zjadł wszystkie liście rzepy (wszystko inne zostawił). Ciekawostką jest to, że jedzenia dookoła ma pod dostatkiem. Postanowił jednak przejść wzdłuż całego mojego ogrodzenia, żeby wejść od strony sąsiada! No cóż, widocznie moja rzepa pachniała mu na kilometr.

Poza tym mam kacze przedszkole. Nie wiem czy przetrwa, bo woda w stawie wysycha. Rzuciłam im wczoraj chleb, ale przeczytałam że lepiej płatki owsiane. Teraz kacza mama siedzi z nimi za uciętym pniem.
Kacza mama przyszła do mnie, kiedy sąsiad kosił łąkę. Widocznie kaczki miały tam gniazdo. Najgorzej, że widziałam kaczego tatę kulejącego (najwyraźniej bronił swojej rodziny przed traktorem). Kaczy tata przestraszył się mojej Maszki i uciekł w odwrotną stronę niż małe kaczątka. Teraz kacza mama została sama z dwójką maluchów. Kaczego taty od wczoraj ani śladu. Mam nadzieję, że nie upolowały go dwa jastrzębie i wróci, jeśli nie jest bardzo ranny.

To by było na tyle komediowych relacji ogrodowych.

Nadmienię jeszcze tylko (gdyby ktoś nie wiedział), że wiewiórki bardzo lubią czereśnie. Dowiedział się o tym mój sąsiad, kiedy zobaczył jak pałaszują jego czereśnie 'majówki'. Wniosek z tego taki, że nie tylko ludzie lubią wszystkiego próbować...

A poniżej zaskroniec, który uważa, że przy moim tarasie na cyprysiku jest mu najlepiej. Jak go zobaczyłam, to nie wierzyłam własnym oczom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ostatnio

Niesamowite

Ale Bohmowi udało się znaleźć wyjaśnienie. Według niego cząstki elementarne oddziałują na dowolną odległość nie dlatego, że wymieniają mię...